poniedziałek, 28 marca 2016

Morderstwo nad Rio Grande (1993)

MORDERSTWO NAD RIO GRANDE (1993)

MURDER ON THE RIO GRANDE 

a.k.a. RIVER OF RAGE: THE TAKING OF MAGGIE KEENE

reż. Robert Iscove


   Przyznaję, że zdarza mi się kupować filmy w ilości hurtowej, po kilkadziesiąt nawet sztuk, bo zainteresuje mnie wśród nich jeden tytuł. Oczywiście ten hurtowy zakup musi się wiązać z atrakcyjną ceną, ale to tak by the way. Zestaw filmów wśród których znajdowało się "Morderstwo nad Rio Grande" bynajmniej nie kupiłem z powodu tego tytułu, ale mam w zwyczaju oglądać cały pakiet, by z czystym sumieniem oddzielić ziarno od plew. Film Roberta Iscove sprawił mi tym większą niespodziankę, bo nie spodziewałem się po nim niczego więcej poza typowym telewizyjnym nudnawym przeciętniakiem.

piątek, 25 marca 2016

Gladiator (1992)

GLADIATOR (1992)

reż. Rowdy Herrington


   Jeszcze dobrze nie ostygły klisze z kopiami filmu "Rocky V" (światowa premiera odbyła się w listopadzie 1990), a już do kin trafił kolejny film bokserski osadzony w klimatach bardzo podobnych do swego sławnego poprzednika.

wtorek, 22 marca 2016

Idol (1998)

IDOL (1998)

"THE VELVET GOLDMINE"

reż. Todd Haynes

   10 stycznia bieżącego roku, dwa dni po swoich 69 urodzinach, zmarł David Bowie. Był piosenkarzem, kompozytorem, autorem tekstów, aktorem, malarzem, a ponad wszystko był ikoną. Jego muzyczny dorobek obejmuje ponad 50 lat scenicznej działalności. Wykonywał muzykę tak różnorodną, że każdy mógłby odnaleźć w jego twórczości najbliższy swoim gustom album. Najjaśniej jednak, jego gwiazda świeciła na początku lat 70. XX wieku, gdy jako przybysz z kosmosu, Ziggy Stardust, był wzorem dla pokolenia zafascynowanego glam rockiem.

niedziela, 6 marca 2016

Twardziel (1992)

TWARDZIEL (1992)

"NAILS"

reż. John Flynn


   Kilka dni temu obejrzałem po raz drugi, po ponad 20 latach, "Twardziela" z Dennisem Hopperem w roli tytułowej (oryginalny tytuł "Nails" to przezwisko głównego bohatera). Wówczas oglądałem go z pirackiej kasety wideo, teraz z oryginalnej (dystrybucja w Polsce Magic Pictures/Vision). Dokładnie fabuły nie byłem sobie w stanie przypomnieć, pamiętałem jedynie, że wówczas film bardzo mi się podobał. Myślę, że teraz spodobał mi się jeszcze bardziej, a skoro film potrafi wywoływać podobne emocje po blisko ćwierćwieczu od premiery to znaczy, że udało mu się uchwycić magię kina. Jakież wielkie było moje zdziwienie gdy okazało się, że jest to produkcja telewizyjna. Przecież jest tu wszystko co potrzebne, by odnieść sukces również w kinie.