wtorek, 22 marca 2016

Idol (1998)

IDOL (1998)

"THE VELVET GOLDMINE"

reż. Todd Haynes

   10 stycznia bieżącego roku, dwa dni po swoich 69 urodzinach, zmarł David Bowie. Był piosenkarzem, kompozytorem, autorem tekstów, aktorem, malarzem, a ponad wszystko był ikoną. Jego muzyczny dorobek obejmuje ponad 50 lat scenicznej działalności. Wykonywał muzykę tak różnorodną, że każdy mógłby odnaleźć w jego twórczości najbliższy swoim gustom album. Najjaśniej jednak, jego gwiazda świeciła na początku lat 70. XX wieku, gdy jako przybysz z kosmosu, Ziggy Stardust, był wzorem dla pokolenia zafascynowanego glam rockiem.

   Rok 1984. Arthur Stuart to młody dziennikarz, który otrzymuje polecenie napisania jubileuszowego artykułu o gwieździe glam rocka, Brianie Slade. Większość jego kolegów po fachu ograniczyłaby się do odwiedzenia biblioteki oraz sklepu muzycznego, ale Arthur traktuje to zlecenie bardzo poważnie. Jako nastolatek był wielkim fanem Slade'a. To właśnie za sprawą tego artysty Arthur określił swoją seksualność.

   Film Todda Haynesa (m.in. "Daleko od nieba", "I'm Not There. Gdzie indziej jestem", "Carol") jest w równym stopniu dramatem o poszukiwaniu seksualnej tożsamości co hołdem złożonym czasom glam rocka.

   Glam rock (od angielskiego glamour, czyli urok, czar, blask, przepych) (1969-1974) był głosem nowego pokolenia artystów, którzy postanowili zerwać z dotychczasowymi postulatami głoszonymi przez dzieci kwiaty. Zamiast naturalności i autentyczności, postawili na teatralność i kreację. Zawtórowali im projektanci mody, którzy prześcigali się w projektowaniu wymyślnych kostiumów dla swych zleceniodawców. Twórcy glamu za punkt wyjścia wzięli sobie manipulację wyobrażeniami dotyczącymi ludzkiej seksualności. Wówczas w dobrym tonie było, aby być przynajmniej biseksualistą.

   Tytuł filmu pochodzi od tytułu piosenki jednego z czołowych przedstawicieli nurtu, Davida Bowiego. Artysta nagrał tą piosenkę podczas sesji do płyty "The Rise And Fall Of Ziggy Stardust And The Spiders From Mars" (premiera albumu miała miejsce w czerwcu 1972 roku). Oficjalnie jednak wydano ją dopiero na stronie B siedmiocalowego singla z utworem "Space Oddity" w 1975. Bowie nie zgodził się na wykorzystanie piosenki w filmie, gdyż po przeczytaniu scenariusza uznał, że jest on parodią wymyślonego przez niego alter-ego, Ziggy Stardusta (podobno jednak, po obejrzeniu gotowego filmu, uznał że jest spoko).

   Nie sposób nie zgodzić się z Davidem Bowie, postać Briana Slade'a faktycznie czerpie z Bowiego całymi garściami, szczególnie jeśli chodzi o fryzury i kostiumy (są też odwołania do Marca Bolana z T.REXa). Reżyser nie poprzestał jedynie na inspiracji Bowiem. Odtwarzany przez Ewana McGregora Curt Wild ma swój pierwowzór w Iggym Popie (ale także w Lou Reedzie, którego rodzice wysłali na terapię elektrowstrząsową, która miała wyplenić z niego wszelkie skłonności homoseksualne).

   Na potrzeby filmu zostały powołane dwie kapele. Zespół Briana Slade'a The Venus In Furs (również tytuł utworu The Velvet Underground jak i jej literacki pierwowzór, masochistyczna powieść Leopolda von Sachera "Wenus w futrze"). W skład tej supergrupy wchodzili: Tom Yorke i Jonny Greenwood z Radiohead, David Gray, Bernard Butler ze Suede oraz Andy Mackay z Roxy Music. Zespół Curta Wilda, Wylde Rattts, tworzyli: Ron Asheton z The Stooges, Thurston Moore i Steve Shelley z Sonic Youth, Mike Watt z Minutemen, Don Fleming z Gumballa, oraz Mark Arm z Mudhoney. Warto również dodać iż zarówno Jonathan Rhys Meyers jak i Ewan McGregor sami wykonywali woje partie wokalne.

Christian Bale & Todd Haynes

   W miniony piątek, w warszawskim Ośrodku Kultury Ochoty, miałem przyjemność wygłosić prelekcję przed filmem "Idol", a po projekcji porozmawiać o nim z widzami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz