NIEUSTRASZONY
A MAN CALLED INTREPID (1979)
reż. Peter Carter
Adaptacja bestsellerowej powieści Williama Stevensona będącej kroniką pierwszej na świecie zintegrowanej operacji wywiadowczej i jej szefa, Williama Stephensona, działającego pod kryptonimem Nieustraszony.
Początek II wojny światowej. Brytyjski premier Winston Churchill wciąga bogatego kanadyjskiego patriotę, Sir Williama Stephensona (David Niven), w tworzenie siatki szpiegowskiej. W ręce Brytyjczyków dostaje się maszyna szyfrująca Enigma. Agentka Madelaine (Barbara Hershey), w której zadużył się jeden z jej instruktorów, Evan Michaelian (Michael York), zostaje złapana przez Gestapo.
W pierwszej chwili pomyślałem sobie, że mam do czynienia ze starą szkołą narracji. Wydarzenia następują po sobie dość szybko, niektóre są jedynie zasygnalizowane, inne (także postaci) w ogóle pojawiają się nie wiadomo skąd. Po krótkim reaserchingu okazało się, że "Nieustraszony" został nakręcony jako mini serial telewizyjny, który trwał ponoć sześć godzin (!). Dopiero później przemontowano go na niespełna dwugodzinny film pełnometrażowy. Nie jestem zwolennikiem tego typu zabiegów. To tak jakby z 600 stronicowej książki ktoś wyrwał 400 kartek i kazał nam się cieszyć pozostałymi dwustoma. Marna to pociecha, a szkoda, bo film zapowiada się obiecująco (6 milionów kanadyjskich dolarów to całkiem niezły budżet jak na telewizyjną produkcję sprzed blisko 40 lat).
Polska okładka kasety wideo wprowadza (czy może powinienem raczej napisać wprowadzała) potencjalnego widza w błąd. Dwójka uśmiechniętych aktorów, znanych także z komedii, na białym tle, sugeruje że będziemy mięli do czynienia z czymś zdecydowanie bardziej lekkim. I wcale nie pomaga mało czytelny komunikat "Rozwiązanie Tajemnicy ENIGMY". Zdecydowanie lepiej poradzili sobie dystrybutorzy z Niemiec ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz