"ZATOPIENI" / "SUBMERGED" (2005) reż. Anthony Hickox
Żądni władzy od zarania dziejów uciekali się do różnych podstępów by zapanować nad ... (i tutaj w zależności od ambicji należy sobie wpisać: dzielnica, miasto, kraj, świat, wszechświat). Mamy więc polityka z ambicjami i szalonego naukowca, który do badań potrzebuje funduszy. Jaka piękna symbioza.
Adran Lehder właśnie opracował sposób na władanie ludzkimi umysłami i sterowanie za ich pomocą ich właścicielami. Szykuje się atak na USA. Ameryka jest w potrzebie. I kogo wzywa? Stevena Seagala, wcielającego się w postać byłego najemnika, obecnie odsiadującego wyrok więzienia, Chrisa Cody'ego.
No i pojawia się nasz ulubiony bohater kina akcji przy wtórze ciężkich gitarowych riffów. Niczym Lee Marvin w "Parszywej dwunastce" formuje oddział z podobnych sobie skazańców, dawnych towarzyszy broni i idzie zrobić porządek.
W zasadzie wszystko jest tutaj na bardzo przyzwoitym poziomie. Bardzo dobre zdjęcia i montaż, dźwięk i montaż efektów dźwiękowych. Przyzwoite wybuchy i zderzenia. Są gwiazdy: Stevena Seagala przedstawiać nie trzeba, były piłkarz Vinnie Jones (m.in. "Porachunki" 1998, "Przekręt" 2000, "Mecz ostatniej szansy" 2001), gwiazdor b-klasowego kina kopanego Gary Daniels (m.in. "Deadly Bet" 1992, "Fist Of The North Star" 1995, "Riot" 1996).
Są niestety też głupotki takie jak Seagal udający się na misję w koszuli zapiętej na ostatni guzik i długiej skórzanej kurtce.
Ja rozumiem, że na planie tak małego filmu jakim jest "Submerged", nikt nie jest w stanie poskromić temperamentu i uporu gwiazdy takiego formatu, ale są jakieś granice głupoty widzów. Można przymknąć oko na mielizny scenariusza, ale godzenie się na takie numery świadczy, że reżyser Anthony Hickox (m.in. "Waxwork" 1988, "Hellraiser III: Hell On Earth" 1992, "Warlock: The Armegeddon" 1993) nie panował nad aktorem. Całe szczęście są też dobre momenty w wykonaniu Stevena.
I nie tylko Stevena...
Są też nawiązania do "Mechanicznej pomarańczy" Kubricka i do "Ojca chrzestnego 3" Coppoli.
Angielski tytuł rozumieć można dwojako. Faktycznie jest tutaj epizod z łodzią podwodną, która zostaje zatopiona (a nasi najemnicy obserwują torpedowanie łodzi z oddalonego o jakieś 200 metrów pontonu). Jednak termin "submerged" odnosi się także to powołanej przez Seagala ekipy. Jak sam mówi są "expendables" (znajome???) czyli "na straty". Odwalają brudną robotę za politycznie poprawną Amerykę. Niestety większość wydań DVD (o przepraszam, Blu-Ray też) uparcie sugeruje film o łodzi podwodnej.
A przecież można było w ten sposób wykorzystać wszystkie jego atuty...
Całkiem przyzwoita produkcja z kiepskiego okresu kariery Stevena Seagala. No to zdróweczko!
I na koniec jeszcze fotka z planu ;-)
Steven Seagal i Gary Daniels.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz