sobota, 23 marca 2013

Predator - jak to było z pierwszym potworem

   Od dawien dawna miałem świadomość tego, że Jean Claude Van Damme zagrał potwora w filmie "Predator". No, a przynajmniej dumnie wymieniał film Johna McTiernana w swojej filmografii. Było to jednak na początku jego kariery, na długo przed pojawieniem się internetu i płyt DVD oraz Blu-Ray, wypełnionych po brzegi dodatkami, z których dowiedzieć się można praktycznie wszystkiego o kulisach realizacji danego filmu. Lektura autobiografii Arnolda Schwarzeneggera przypomniała mi ten epizod w karierze Belga.

   "Jak w przypadku niemal każdego filmu akcji kręcenie Predatora nie było przyjemnością, tylko istną męką. Zmagaliśmy się z wszelkimi utrapieniami, jakie zapewnia dżungla: pijawkami, duchotą i upałem. Teren, na którym McTiernan postanowił filmować, był tak wyboisty, że nie znalazłoby się tam choćby kawałka równej ziemi. Jednak najwięcej zmartwień przysparzał nam predator. Przeważnie nie był widzialny, ale pojawiając się na ekranie, miał wyglądać na przerażającego kosmitę, który potrafi śmiertelnie wystraszyć i załatwić prawdziwych twardzieli. Nasz predator zupełnie się do tego nie nadawał. Zaprojektowała go firma od efektów specjalnych, którą wytwórnia wybrała z oszczędności - Stan Winston, twórca Terminatora, kosztowałby półtora miliona, a ta druga firma zadowoliła się połową tej sumy. Tyle, że ich kosmita w ogóle nie budził grozy, wyglądał po prostu śmiesznie - niczym facet z łbem kaczki, przebrany w strój ze skóry jaszczurki.
  

    Zaczęliśmy się martwić już podczas zdjęć próbnych, a po kilku scenach nasze obawy się potwierdziły. Ten stwór się nie sprawdzał, był fałszywy, z gruntu niewiarygodny. Na domiar złego Jean-Claude Van Damme, grający potwora, bez przerwy na coś narzekał."
  

   "Ostatecznie producenci postanowili zmienić Van Damme'a na innego aktora, zlecić Stanowi Winstonowi przeróbkę potwora i wysłali nas z powrotem do Palenque, żeby ponownie nakręcić utrzymane w klimacie grozy ostateczne starcie."
   Dopełnieniem słów Schwarzeneggera niech będzie ten krótki filmik ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz