No dobra, może nie tak drastycznych jakie powinny one być, ale taki już jestem, że zawsze daję filmowi drugą szansę, a tym bardziej żal jest mi pozbywać się filmów, których w ogóle nie widziałem. Przyznaję, że nie wydaję na kasety wideo dużych pieniędzy. Raczej szukam okazji, często wypatruję jeden tytuł lub dwa pośród 30 innych, ale kupuje cały zestaw, bo wychodzi taniej, niż jeden z tych filmów na innej aukcji. Niestety staję się posiadaczem dwudziestukilku tytułów, których wcale nie chciałem. Błędne koło, ale i tak uważam, że w tym szaleństwie jest jakaś metoda.
Krok pierwszy to pozbycie się filmów już obejrzanych i niegodnych. Czy to są złe filmy? Często tak, ale nie zawsze. Niektóre z nich dublują mi się, inne mam na DVD w lepszej jakości, jeszcze inne są dobre, ale nie pasują do profilu kolekcji, do którego zmierzam. Planuję wystawiać je w sześciopakach za cenę wywoławczą 9,99zł. Zainteresowani niech śmiało piszą.
Krok drugi to obejrzeć jak największą liczbę filmów z tych kaset, których nie jestem pewien. I tutaj wyzwanie, bo może się zdarzyć, że obejrzę pod rząd kilka filmów nudnych i zarzucę projekt. Za realne do wykonania zadanie stawiam sobie obejrzenie 4 filmów w tygodniu. I nie będą to filmy byle jakie, czy pierwsze lepsze. Klucz do zagadki zawarty jest w nazwie operacji: KADR. Komedia, Akcja, Dramat, Romans. Do końca roku zostało 6 tygodni, czyli 24 filmy. 6 komedii, 6 filmów akcji, 6 dramatów i 6 romansów. Zaczynam od takiego zestawu.
Komedia "Zastrzelić Elizabeth"
Akcja "Ostatni skok"
Dramat "Honor West Point"
Romans "Gorąca czekolada"
Obsada każdego filmu gwiazdorska, ale czy to wystarczy? Dowiecie się za kilka dni ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz