sobota, 24 listopada 2012

JUNKUDO, księgarnia w Kioto


   Kioto, Japonia, 18 listopada 2008 roku, wtorek. Z pozoru niewinnie wyglądająca księgarenka z kilkoma książeczkami na wystawie okazała się, ku mojej uciesze, gęsto zastawionym regałami, sześciopiętrowym książkowym molochem.

    Interesujący mnie dział, czyli FILM, znajdował się na najwyższym pietrze, a książek o wiadomej tematyce było tyle, że zawstydziłby się nie jeden polski empik. Co ciekawe, najbardziej eksponowaną pozycją było wydawnictwo o Krzysztofie Kieślowskim.
    Po, zdaje się, ponadgodzinnym wertowaniu co ciekawszych książek o charakterze albumowym (z racji dość oczywistej, odpuściłem sobie te bazujące jedynie na tekście) wybrałem:

- "GODZILLA MOVIE CHRONICLE" za 2800 jenów

 - "coś tam coś tam SF coś tam coś tam" za 3200 jenów

 - "PINKY VIOLENCE" za 2000 jenów

Tę ostatnią urocza pani za kasą postanowiła obłożyć mi papierową okładką. Zakładam, iż to z racji rozebranych pań na fotografiach.

Ta przyjemność kosztowała mnie niestety dodatkowe 400 jenów, ale cóż to za wydatek gdy obsługuje Cię śliczna Japoneczka ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz