czwartek, 20 lutego 2014

ŁOWCY WAMPIRÓW (1998)


   John Carpenter przez wszystkie lata swojej filmowej kariery marzył o nakręceniu westernu. Niestety nie było mu dane zrealizować tego marzenia w sensu stricto. Reżyser tłumaczy, że zwykle dostaje inne zlecenia, wszyscy chcą by robił filmy o potworach, zombie czy wampirach. Trzeba jednak pamiętać, że Carpenter to twórca zdolny i sprytny, i do prawie każdego swojego obrazu przemyca jakiś westernowy pierwiastek. Obok "Ataku na posterunek 13" najbardziej do umiłowanego gatunku zbliżył się w "Łowcach wampirów".


   Jack Crow dowodzi grupą sponsorowanych przez Watykan najemników, których specjalnością jest zabijanie wampirów. Pewnego dnia na swej drodze napotykają mistrza wampirów, Valeka, który wyrzyna w pień niemal całą ekipę Crowa, pozostawiając przy życiu jedynie jego oraz jego najbliższego przyjaciela, Tony'ego Montoya. Oczywiście łowcy nie zamierzają puścić mu tego płazem, tym bardziej gdy okazuje się, że Valek jest o krok od zdobycia Czarnego Krzyża, dzięki któremu będzie mógł być aktywny także za dnia...


    Po "Draculi" Francisa Forda Coppoli oraz "Wywiadzie z wampirem" Neila Jordana, które to filmy zarobiły po ponad 200 milionów dolarów każdy (przy budżecie odpowiednio 40 i 60 mln), nastała nowa moda na wampiry. Głos w temacie zabrali m.in.: John Landis ("Krwawa Maria" 1992), David Lynch (wprawdzie tylko jak producent, "Nadja" 1994), Abel Ferrara ("Uzależnienie" 1995), Wes Craven ("Wampir w Brooklynie" 1995), Quentin Tarantino i Robert Rodriguez ("Od zmierzchu do świtu" 1995). Młodzieżowa komedia "Buffy The Vampire Slayer" (1992) ewoluowała do rangi niezwykle popularnego serialu telewizyjnego, który ciągnął się przez siedem sezonów. Na dużym ekranie zadebiutował (w 1998) stworzony w 1973 roku marvelowski komiksowy łowca wampirów, Blade.


   Nic dziwnego, że producenci znów postanowili zaufać Johnowi Carpenterowi, którego dwa ostatnie filmy nie zwróciły nawet kosztów produkcji ("Wiosce przeklętych" brakło 13 milionów, a "Ucieczce z Los Angeles" aż 25 mln.). Reżyser dostał 20 milionów dolarów i powieść Johna Steakleya z 1990 roku zatytułowaną "Vampire$", a w zasadzie dwa scenariusze napisane na jej podstawie. Jeden był autorstwa Dona Jakoby'ego (m.in. "Błękitny grom" 1984, "Życzenie śmierci 3" 1985, "Arachnophobia" 1990, "Ryzykanci" 1997), drugi - Dana Mazura ("Night Of The Scarecrow" 1995). Po lekturze tych pozycji napisał własny scenariusz, który oczywiście nasycił westernową poetyką.

To taka "Dzika banda" (1969), ale bardziej w stylu (Howarda) Hawksa, z ogólną wymową i sceną końcową, która jest powtórką z "Czerwonej rzeki" (1948) - John Carpenter



Carpenter chciał aby jego wampiry nie miały wiele wspólnego z ich powszechnym, gotyckim wyobrażeniem.

Moje wampiry to dzikie bestie. Nie wałęsają się w samotności rozmyślając nad swoją egzystencją. Są zbyt zajęte rozrywaniem ludzi na strzępy.


   W postać przywódcy łowców wampirów, Jacka Crowa, wcielił się James Woods, którego skusiła rola różniąca się od jego dotychczasowego repertuaru. Dogadał się z reżyserem, że w jednym ujęciu zagra tak jak przewiduje to scenariusz, a w kolejnym pozwoli sobie na małą improwizację. Podobno spora część improwizowanych kwestii okazał się lepsza od scenariuszowych i to właśnie one dostały się do ostatecznej wersji filmu. Niekiedy jednak Woods przeszarżowywał, wtedy Carpenter decydował się na sceny odegrane ściśle według scenariusza.


   Film wszedł do amerykańskich kin w Halloween i był numerem jeden w weekend otwarcia. Już wówczas zwróciła się połowa budżetu. Później oczywiście tendencja była spadkowa, ale i tak udało się nie odnotować sromotnej klęski. Wpływy z całego świata nieznacznie przekroczyły 30 milionów dolarów, co oczywiście było wynikiem miernie satysfakcjonującym, ale w obliczu wcześniejszych finansowych porażek Carpentera zapowiadało poprawę.


   "Łowcy wampirów" otrzymały trzy nagrody Saturna za najlepszą rolę męską (James Woods), za charakteryzację (Robert Kurtzman/Greg Nicotero/Howard Berger) oraz muzykę (John Carpenter), a także dwie nominacje (Sheryl Lee - najlepsza aktorka drugoplanowa oraz film w kategorii najlepszy horror; wygrał wówczas "Uczeń szatana"). Film doczekał się dwóch sequeli skierowanych prosto na DVD. Były to: w 2002 roku "Vampires: Los Muertos" i w 2005 roku "Vampires: The Turning". O ile jednak pierwszy film z Jonem Bon Jovi może aspirować do miana sequela, o tyle w przypadku drugiego to pojęcie jest mocno naciągane.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz