sobota, 17 stycznia 2015

Paul Werner "Polański. Biografia"

"POLAŃSKI. BIOGRAFIA"

Paul Werner


   Śmiem zaryzykować stwierdzenie, że o żadnym innym reżyserze filmowym nie napisano tylu książek co o Romanie Polańskim. Nic w tym dziwnego, bowiem zarówno analizowanie dorobku artystycznego jak i śledzenie jego życia to dla literatów przysłowiowa studnia bez dna. Póki Polański żyje i tworzy (i jest ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości) zawsze istnieje jakiś niedopisany rozdział.

   Tym razem, do tego co mogliśmy już o reżyserze przeczytać setki razy, swoje trzy grosze dorzucił Paul Werner. Zgodnie z informacją dostarczoną nam przez wydawcę (Dom Wydawniczy Rebis) Paul Werner jest pisarzem, krytykiem filmowym i scenarzystą. Już od studenckich lat pasjonuje się Romanem Polańskim i w 1981 roku napisał pierwszą niemieckojęzyczną monografię poświęconą reżyserowi. Można więc wywnioskować, że najnowsza książka Wernera jest jedynie uaktualnieniem poprzedniej, no ale w końcu od jej wydania minęło ponad 30 lat, czyli druga połowa reżyserskiej kariery Polańskiego, więc uaktualnienie było po prostu konieczne. W obliczu wspomnianych wcześniej faktów (i plotek) dziwić może jedynie jej rozmiar. 336 stron (razem z początkiem, bibliografią i filmografią reżysera) to troszkę za mało, by podsumować karierę Romana. Nie porównując książek, a jedynie ilość ich stron, wydana w 1998 roku publikacja Johna Parkera "Polański" liczyła stron 312, a Christophera Sandforda z 2007 już 472. Ponadto odnoszę wrażenie, że momentami autor zbyt szczegółowo przybliża czytelnikom fabuły niektórych filmów (np. "Matnia"), kosztem na przykład ciekawostek zza kulis. Oczywiście łatwiej jest obejrzeć film i opisać go scena po scenie niż dotrzeć do materiałów z planu filmowego, no ale nie o to przecież chodzi żeby było łatwiej, ale o to żeby było bardziej interesująco. Tego zarzutu nie mam natomiast do ostatniej części książki (pierwsza to "Ucieczka", druga "Na emigracji", a trzecia "U celu"), traktującej o najnowszych wydarzeniach z życia reżysera, od "Pianisty" do "Wenus w futrze". Z drugiej strony nie ma się czemu dziwić, w końcu zebranie materiałów o historii najnowszej w dobie internetu jest przecież banalnie proste. Tak czy inaczej, ta końcówka wydaje się najlepiej napisana z całej książki.

   Najpoważniejszy zarzut kieruję jednak pod adresem tłumaczy wydawnictwa na język polski, czyli Anny Krochmal i Roberta Kędzierskiego. Mam wrażenie, że ich praca ograniczyła się jedynie do wrzucenia niemieckiego tekstu do translatora i ustawieniu języka docelowego "polski". Cokolwiek autor nie napisałby po angielsku czy francusku zostaje tutaj nieprzetłumaczone (z kilkoma drobnymi wyjątkami, gdzie pewnie obok oryginalnych nazw dołożył też niemieckie). Tak lekceważące podejście do czytelnika, który przecież niekoniecznie musi wiedzieć, że nouvelle vague to nowa fala (zwrot funkcjonujący przecież w polskim słowniku odkąd wykształcił się ten kierunek w kinie), to postawa godna napiętnowania.

   Ładna, twarda okładka, przedstawiająca reżysera na stosunkowo aktualnej fotografii, obwoluta, przejrzysty druk to zalety tej publikacji. Dodajmy do tego najbardziej aktualne fakty z jego biografii i otrzymamy pozycję, z którą warto się zapoznać. Nie usprawiedliwia to jednak pewnego niedosytu... 

Monografia Romana Polańskiego autorstwa Paula Wernera (1981).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz