wtorek, 29 maja 2012

Zatrudnię HEJTERA


    Trafiłem dzisiaj na takie oto ogłoszenie. Załóżmy, że jest prawdziwe. Czy byłbym dobrym "hejterem" ? - myślę sobie. Sprawdźmy...

     W zasadzie definicja "hejtera" jest podana już w ogłoszeniu, ale dla ścisłości podam Wam co o "hejterze" napisano na www.miejski.pl:

1. (ang. "hater") Zazdrosny koleś który nie potrafi cieszyć się sukcesem kogoś innego, dlatego próbuje wytknąć w nim wszystkie możliwe wady.
2. anonimowy lamus,który ukrywa się pod nickiem, dogryzając wszystkim, najczęściej ludziom popularnym. Swoimi postami zaśmiecają sieć.

   No i wszystko jasne. Zdarzyło mi się wprawdzie kilkakrotnie wyrażać swoje opinie w komentarzach, ale nigdy nie robiłem tego anonimowo. Starałem się pisać rzeczowo i "wytykać" ewentualne błędy lub niedociągnięcia, czasem po prostu dzieląc się wrażeniami. Zawsze podpisany "Dawid Gryza".

   Moje "hejtowanie" wkroczyło także na grunt wideo. Nie wiem czy to się liczy. Zrobiłem "Poradnik nasza klasa", w którym "hejtowałem" Naszą Klasę. Zrobiłem "Pecadora 3-D", w którym "hejtowałem" filmy 3-D. Zrobiłem "Manuela Patryckiego, krytyka architektury", w którym "hejtowałem" architekturę... nieee, to bez sensu, krytykowałem dziwne pomysły architektów co najwyżej. Miało mieć to jednak przede wszytskim charakter humorystyczny, a w definicji o niczym takim mowy nie ma.

   Kiepski więc ze mnie "hejter". Nawet filmy, które opisuję na www.kochamdziwnekino.com, choć w dużej mierze po prostu złe, ja traktuję nabożnie.

   No cóż, nie dla psa kiełbasa. Dobra posada po raz kolejny przechodzi mi koło nosa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz