BATMAN - Śnieg i lód
NR 2/1991
Trzeci numer przygód Mrocznego Rycerza (pierwszym była komiksowa wersja filmu Tima Burtona, drugim "Zabójczy żart" według scenariusza samego Alana Moore'a) wydany w Polsce przez TM-SEMIC.Historia podzielona jest na dwie części "Śnieg i lód. Oda do Pingwina" oraz "Śnieg i lód. Ptak złej wróżby" stanowiących jeden pełny epizod. Na okładce, na nagrobkach, sprytnie poukrywane są nazwiska twórców: rysunki Norm Breyfogle, scenariusz Alan Grant, tusz Steve Mitchell, kolor Adrienne Roy, liternictwo Albert De Guzman oraz wydawcy Dan Raspler i Dennis O'Neil. Oryginalnie zeszyt ukazał się 1 stycznia 1990 roku nakładem DC COMICS. W Polsce był już w lutym 1991. Można więc spokojnie powiedzieć, że to świeżynka ;)
Zaczyna się od pogrzebu Pingwina, w który nie może uwierzyć nawet (a może przede wszystkim) Batman. Zaglądnięcie do trumny w ostateczności go przekonuje. Nic bardziej mylnego! Okazuje się bowiem, że Pingwin sfingował własną śmierć, a pomógł mu w tym współwięzień Kadaver. Teraz wystarczy tylko odpowiednie zaklęcie i wrzód na tyłku Gotham powróci z głębokiego stanu hipnozy do żywych. Aby jednak to nastąpiło podwładni Pingwina muszą go najpierw wykopać z grobu, a później odbić z więzienia Kadavera, który jako jedyny zna owo zaklęcie.
Fabuła jest dość prosta, ale dzięki temu czytelna, więc nie mamy najmniejszego problemu by połapać się w faktach. Rysunki są na medal, kreska idealnie nadaje się do pełnych akcji historii z zamaskowanymi bohaterami i demonicznymi łotrami w rolach głównych. Solidna robota.
Mam nadzieję, że nie pogniewacie się na mnie jeśli zdradzę Wam czym są tytułowe śnieg i lód... W każdym razie zrobię to za pomocą Batmana ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz