poniedziałek, 11 czerwca 2012

Projekt EURO cz.5 - The Football Factory (2004)

THE FOOTBALL FACTORY (2004) 

reż. Nick Love


   Pomimo bardzo obiecującego tytułu film Nicka Love, będący adaptacją książki Johna Kinga, ma tyle wspólnego z piłką nożną co pseudo kibice. Niby gdzieś tam daleko w tyle jest sport, ale tak naprawdę jest tylko pretekstem żeby się ponaparzać.


  Dragi, kradzieże, bijatyki - to sposób na życie niespełna trzydziestoletniego Tommy'ego Johnsona, kibica Chelsea. Czas płynie tu od melanżu do melanżu, a nie od meczu do meczu jakbyśmy sobie tego życzyli. W pustą egzystencję naszego bohatera wkradają się niespodziewanie dylematy i pytania dotyczące sensu takiego właśnie postępowania.


   Próżno wypatrywać tu zielonej murawy, bo jedyna, którą uświadczymy to ta na boisku małej ligi gdzie kłóci się dwóch ojców - hersztów wrogich sobie band kibiców (bo ciężko powiedzieć, że drużyn).


   Obrazowi bliżej jest stylistycznie i klimatem do "Trainspotting" Danny'ego Boyle'a niż do jakiegokolwiek filmu o piłce nożnej. I mimo iż całość ogląda się całkiem przyjemnie, w zestawieniu z innymi prezentowanymi przeze mnie w tym cyklu tytułami, ten wypada jak zawodnik rezerwowy, który bramki jednak nie strzela, ale za to po wyjściu z szatni spuszcza wpierdol całej drużynie przeciwnej ;-P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz