SKRZYDLATE ŚWINIE (2010)
reż. Anna Kazejak-Dawid
Pozwolę sobie zacząć słowami ojca bohatera naszego filmu: "Kibicowanie to taka przyjemna, niegroźna choroba psychiczna". Nie sposób się z tym nie zgodzić, ale dodać należy, że w sumie tyczy się to każdego hobby.Oskar jest oddanym kibicem klubu KS Czarni Gródek. Gdy rodzi mu się syn, a jego ukochany klub ma zostać zamknięty, przyjmuje propozycję prowadzenia dopingu na trybunach drużyny, z którą Czarni rywalizowali od lat. Moralne dylematy targają duszą Oskara.
I znów - wydawać by się mogło - męski temat jakim jest piłka nożna i kibicowanie opowiedziany został przez kobietę. I to całkiem zgrabnie opowiedziany. Może troszkę naciągany, może troszkę wygładzony, ale z pewnością miły w odbiorze. Paweł Małaszyński, za którym nie przepadam, wyjątkowo nieźle poradził sobie z rolą Oskara. Równie dobrze wywiązali się ze swoich zadań partnerujący mu aktorzy. Udział Piotra Roguckiego , lidera formacji COMA, oczywiście nie mógł się obejść bez solidnego wsparcia na ścieżce dźwiękowej, ale Coma fajnym zespołem jest więc słuchanie ich kompozycji to sama przyjemność.
Zakończę znów cytatem (choć może nie dosłownym): ultrasi nie przychodzą na mecze po to żeby je oglądać, ale po to by dopingować ukochaną drużynę. My też nie będziemy oglądać żadnych meczów tylko trybuny z kibicami. Wynik tego "spotkania" jest jednak zadowalający - 1:0 dla naszych ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz