MEAN MACHINE (2001)
reż. Barry Skolnick
Przeróbka amerykańskiego filmu "The Longest Yard" z Burtem Reynoldsem w roli byłej gwiazdy futbolu... amerykańskiego, a jakże ;-) Ale tym razem akcja rozgrywa się w więzieniu w Wielkiej Brytanii więc wiadomo...
Danny "Mean Machine" Meehan, niegdysiejszy kapitan reprezentacji Anglii, najlepsze lata ma już za sobą. Teraz głównie odcina kupony i pije. Po jednej z takich pijackich przejażdżek trafia do więzienia na trzy lata. Za dobre sprawowanie ma szansę opuścić więzienne mury już po roku, ale jak nietrudno się domyślić przydomek "mean" (podły, wredny) nie zdobył za dobre zachowanie ;-))) I tak oto Danny zostaje kapitanem drużyny złożonej ze współwięźniów, której przeciwnikami na boisku będzie drużyna "klawiszy"...
Nie wiem czy to zasługa Vinnie Jonesa (swoją drogą piłkarza w latach 1984-1999) czy może bardzo dobrej ścieżki dźwiękowej (Robbie Williams i cała masa nic nie mówiących artystycznych pseudonimów, ale dźwięki świetnie ilustrują grę naszych filmowych piłkarzy), ale najpewniej jedno i drugie, a także po prostu super klimat sprawiają, że uwielbiam oglądać "Mecz ostatniej szansy" ;-)))
Oprócz Vinnie Jonesa, sokole oko może wypatrzyć również innych piłkarzy: Charlie'ego Hartfielda, Nevina Saroya, Paula Fishendena i Briana Gayle'a. Jako bramkarz drużyny osadzonych wystąpił Jason-Transporter-Statham!!!
Jak dla mnie czarny koń tych zawodów ;-))) 5:0 !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz